Waldemar Malinowski - Szabla "Kotwicza"
Jan Erdman w opowieści o ppłk. Macieju Kalenkiewiczu pt. "Droga do Ostrej Bramy" pisze: "Minister Spraw Wojskowych udzielił dyspensy na przypasanie tego dnia szabli (nieprzepisowej) ofiarowanej jego ojcu przez znakomitego zagończyka mjr. Dąmbrowskiego w 1919 roku. Sztafetę przejmowało następne pokolenie".
Rotmistrz Jerzy Dąmbrowski herbu Junosza w 1918 roku objął dowództwo nad konnym oddziałem Samoobrony Wileńskiej, powołanym do walki z bandami i bolszewicką Rosją prącą na nieokrzepłe jeszcze Państwo Polskie. Oddział rotmistrza Dąmbrowskiego Łupaszki walczył skutecznie, a jego dowódca zyskał sławę zagończyka i zaskarbił szacunek podwładnych, ochotników, przeważnie szlachty różnych zajęć i zawodów. Jednym z ochotników był ojciec Macieja, Jan Kalenkiewicz herbu Kotwicz, z ziemiańskiej rodziny osiadłej od czterech wieków w Pobojowie pod Wołkowyskiem. "Zgłosił się na ochotnika (43 lata) na własnym koniu i ze sztucerem, jak za czasów pospolitego ruszenia i powstań". Postać typowa dla czasów i środowiska. W 1919 roku, zapewne na pożegnanie z panem Janem opuszczającym oddział (bo obsiać trzeba), Rotmistrz podarował mu szablę, którą Maciej, kapitan saperów, przypasał jak klejnot w dniu ślubu z Ireną Erdmanówną, siostrą Jana, autora wspomnianej monografii.

Na portretowej fotografii widzimy Jerzego Dąmbrowskiego w mundurze oficera kawalerii, wspartego na szabli z połowy XVIII wieku, oprawnej w stalowy, dwukrotnie załamany kabłąk i tarczkę u jelca. Czy to była ta szabla? Czy była to szabla rodzinna, może jego ojca, generała kawalerii i czy tę szablę pamiętającą czasy Kawalerii Narodowej i Powstania Kościuszkowskiego mógł dowódca podarować swemu żołnierzowi ? Niewykluczone. Gest leżał w naturze Rotmistrza, a Jan Kalenkiewicz należał do tych, którzy imponowali otoczeniu. "Pannom nie przepuścił, za kołnierz nie wylewał, ale nie był szaławiłą" - pisze J. Erdman. Pewności jednak nie ma. Mogła to być któraś z szabel rosyjskich, jakich używano w rozwiązanym wcześniej korpusie Dowbora-Muśnickiego, z którego wielu podążyło pod dowództwo Łupaszki.
Kapitan Maciej Kalenkiewicz, dla którego ojciec był autorytetem, przypasał ją jak klejnot rodzinny w ważnym dla siebie dniu. Sztafetę przejmowało następne pokolenie ...
W sierpniu 1938 roku Kalenkiewiczowie przenieśli się do Warszawy, w związku ze studiami Macieja w Wyższej Szkole Wojennej. Wybuch wojny zastaje kapitana Kalenkiewicza w sztabie Suwalskiej Brygady Kawalerii. Jednak ciągnie go w pole. W połowie września ochotniczo dołączył do 110 Rezerwowego P. Uł., którego dowódcą był ppłk. Jerzy Dąmbrowski. Podążył w ślady swojego ojca. Zostaje adiutantem taktycznym Dąmbrowskiego, którego zastępcą był mjr Henryk Dobrzański, późniejszy "Hubal". Maciej - kapitan saperów, z natury kawalerzysta, oczywiście dołączy do Hubala. Później, przez Francję dociera do Anglii, gdzie jest pomysłodawcą i współtwórcą wojsk spadochronowych i "Cichociemnych". Po skoku do Polski i dwuletniej pracy w Sztabie, na początku 1944 roku obejmuje dowództwo Nadniemeńskiego Zgrupowania AK. Jest twórcą ideo wyzwolenia Wilna, która przyjęła nazwę "Operacja Ostra Brama". Unika aresztowania dowództwa wileńskiego AK. Ginie w walce z tropiącymi jego oddział Sowietami, 21 sierpnia 1944 roku w Surkontach. Pani Irena Kalenkiewiczowa z córkami, po rocznej, wojennej odysei, dotarła do mieszkania swojej matki, Olgi Erdmanowej, przy ulicy Asnyka 6 m. 127 w Warszawie. Tam też, w piwnicy, zostały złożone cenniejsze rzeczy: książki, szable, makata, dokument z podpisem ks. Józefa. Dom przy ulicy Asnyka ocalał. Spłonęły piwnice. "Jeśli więc jest mowa o przepadku pisma Poniatowskiego, to z ogromnym prawdopodobieństwem dotyczy to też szabel. Niestety, nie mam kogo spytać" - pisze pani Agnieszka z Kalenkiewiczów Mironowiczowa, córka Macieja. Myślę jednak, że szabla Kotwicza ocalała, że sztafetę pzejmą następne pokolenia. Sztafetę, którą zapoczątkował Jezy Dąmbrowski "Łupaszko", przejął Maciej Kalenkiewicz, a kontynuowali tacy, jak rtm. Jerzy Pilecki, rtm. Józef Świda - siostrzeniec Kotwicza, czy mjr Zygmunt Szendzielarz, który przejmie pseudonim "Łupaszko"
Opublikowano w "Verbum Nobile", nr 13/14, Sopot 2000.